poniedziałek, 10 listopada 2014

Prolog

 Konoha. Przepiękna wioska, otoczona ze wszystkich stron gęstym, bujnym lasem. Słynie ona z silnych ninja i wspaniałych ludzi, którzy nigdy nie opuszczają przyjaciół w potrzebie. W dzień miejsce tętniące życiem, lecz teraz, gdy na niebie króluje Księżyc wraz ze swoimi siostrami – gwiazdami jest opustoszałe i bardzo tajemnicze. Mimo, iż pora była późna nie przeszkadzała ona trójce przyjaciół w spotkaniu się i rozmowie na tylko im znany temat. Ale, patrząc na ich twarze, musiała być bardzo trudna.
 - Jesteś tego pewny, Sasuke? - zapytał, na oko dwunastoletni, złotowłosy chłopak.
 - Tak, Naruto. Muszę zabić Orochimaru, bo inaczej nigdy nie uda mi się przejąć pełnej kontroli nad przeklętą pieczęcią. Jedynym sposobem na pozbycie się wężowatego jest zbliżenie się do niego i zdobycie jego zaufania. Ale nie ma co się martwić, już niedługo znowu się spotkamy. - uśmiechną się pokrzepiająco.
 - Wiemy. - Odparła jedyna dziewczyna w tym towarzystwie, z niezadowoloną miną – Ale i tak będziemy tęsknić.
 - Ja także, Hinata. - odparł smutno i z westchnięciem zwrócił się do przyjaciela – No dobrze, więc ty, Naruto wyruszasz za pół roku, a Hinata tydzień później, po kłótni w domu, którą wywoła, zgadza się?
 - Hai. - odpowiedzieli zgodnie.
 - A więc, na mnie już czas. - powiedział czarnowłosy, po czym mocno uścisnął przyjaciółkę, szepcząc jej do ucha – Będę czekał, Hinata-chan.
Następnie wziął w ramiona przyjaciela, którego traktował jak brata i powiedział z bólem w głosie, tak by jasnooka nie dosłyszała:
 - Dbaj o nią, błagam.
 - Przysięgam. - odparł natychmiast Naruto. Odsuną się od młodego Uchihy i powiedział, tym razem głośno, z szerokim uśmiechem na twarzy – Widzimy się za pół roku bracie. A jak nawalisz to osobiście cię dopadnę i wykastruję.
Karooki nic już nie odpowiedział, jedynie uniósł kącik ust w górę, skinął głową do przyjaciół i zniknął w mroku nocy.


~ Dodałam :D Już w najbliższy piątek pierwszy rozdział, już teraz na niego zapraszam.

6 komentarzy:

  1. Wow, fajnie się zaczyna i z napięciem czekam na nexta.
    Krótko, zwięźle i na temat.
    Życzę duuuuuużo weny, tak od serca :-)
    Mija Mirini.

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo powiem ci że naprawdę dobrze zaczynasz :)
    Jak przedmówca "krótko, zwięźle i na temat"
    Niech już będzie paring Sasuke x Hinata plis bo Naru x Hinata ... nie ważne ...
    Życzę weny :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    zapowiada się na bardzo ciekawe opowiadanie, jestem ciekawa dalszych rozdziałów, Sasuke i Naruto traktują siebie jak bracia, no i Hinata, czyżby była i kimś więcej niż przyjaciółką dla Uchihy...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nowa czytelniczka :D Miło mi ;) Mam nadzieję, że nie zawiodę Twoich oczekiwań.

      ~Autorka

      Usuń
  4. Witam,
    wpadłam tutaj i jestem zachwycona droga autorko tym opowiadaniem, choć to dopiero prolog, Sasuke i Naruto traktują siebie jak braci, z czego się bardzo cieszę... a Hinata czyżby była kimś więcej niż zwykłą przyjaciółką dla Sasuke? ;>
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    opowiadanie jest fantastyczne, choć to dopiero prolog, to już mnie bardzo zaciekawiła, podoba mi sie relacja między Sasuke, a Naruto traktują się jak bracia, i cos mi się wydaje, ze Hinata jest kimś więcej niż zwykłą przyjaciółką dla Sasuke?
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń